RPG o dzikich koniach xD

Saphira

-piciu?wylać?
zaczęła się śmiać
-ale to fajne słoówka
Laughing

Dagger

Wstał i oparł się o jakieś drzwi, wpadł do łazienki prosto do wanny. Potrącił kran i z prysznica zaczeła na niego lecieć woda.

Saphira

wbiegła do lazienki i dotkne ła wody]
-ooo mokre...powoedziała
zakręciła wodę
-już nie leci Sad

rozpłakała się jak małe dziecko Laughing

Agony Moon

Leżała na podłodze z kieliszki3em w ręku i mamrotała coś niezrozumiałego.

Dagger

Próbował wyjść z wanny i spadł na łeb i przewalił się na grzbiet.

Saphira

zaśmiała się z Daggera
-ooooo też chcę do tego czegoś XD
zaśmiała sie

Agony Moon

Spojrzała na Daga.
- Bum!

Saphira

zaczęła śpiewać coś niezrozumiałego

Dagger

- Moje powidła - złapał się za obolały łeb.

Saphira

-stop
powoiedziała
śpiewamy razem Very Happy

zachwiała się

-Cziki Bam Bam Bam
-Gdum Bam Bam
-Ge DE Be De Be Bam Bam Bam
-Ge Dum Bam Bam
-Ge BĘC
zaś,miała się

Agony Moon

Podniosła się i poszła do łazienki. Wyciągnęła z niej Daga i stanęła z nim na środku i zaczeła śpiewać Sonne, które akurat zaczęło lecieć Laughing

Saphira

zmieniła kanał i zaczęła śpiewać to co leciało
spojrzała tępym spojrzeniem na Daga i Na Agony
zaczęła ich ciągnąć za gogony Very Happy

Dagger

Stał i kołysał się.

Agony Moon

- HIER KOMMST SONNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - wydarła się i przewróciła się z dagiem na ziemię lądując na nim.

Saphira

upadła z trzaskiem na ziemię przed Dagiem i Amony
chwilę udawała nieprzytomną a potrem skoczyła nagle z krzykiem i z wielkim
-BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU