RPG o dzikich koniach xD

Dagger

- też szukałem pierników w sklepie ale wykupili wszystkie... dużo tego, chce ktoś piernika? XD

Agony Moon

- Hyhy - powiedziała pokazując język. Poszła wgłąb jaskini i zniknęła.

(bd jak zrobie lekcje, nie jest tego dużo)

galia

- co my tu mamy .... . popatszałam na ciastka jak znawca .
- to są pierniczki .
- to amoniaczki .
- a te jakieś cynamonki . wyszczerzyłam sie .

Dagger

- to bierz Galia Wink

częstuj się ;p

galia

czestuje się jednym .
- pyszne . ( zw , ogkurzam )

Dagger

(spoko, ja lekcje robię)
Biorę jedno i mu się przyglądam.
- To nie ja, bo nie ma powideł ;p

galia

usimiecham się . ( jestem )

Dagger

(ok)
Szczerzy się do Gali.

galia

- tszeba troche dżemiku ?? zapytałam się i rozejrzałam .

Dagger

- Nie ;p dobre są - pochłonął jeden piernik.

galia

- ja lubie cynamobowe . schrupałam ciasteczko .

Dagger

Wywalił się na grzbiet.

galia

- co ci ??

Symfony Brillance

(Znoffu jestem)
Wbiega

Dagger

- nic, no leżę sobię ;p