RPG o dzikich koniach xD

Dagger

Słyszę jakieś szmery i budze się.

Agony Moon

- Heeej... - ziewnęła znów się przeciągając.

Dagger

- Hej - ziewam i wstaję.

Agony Moon

Rozmasowała sobie plecy.
- Nigdy więcej nie będę spała na fotelu... - jęknęła lekko i zeszła z fotela.

Dagger

- Kruche istotki muszą spać na poduszkach Wink

- przeciągam się.

Agony Moon

- Chyba masz rację. - powiedziała. Przeciągnęła się jeszcze raz. - Idę się zrelaksować XD
Poszła do jacuzzi.

(lekcje :/ Wrrr...)

Agony Moon

Przyszła spowrotem.
- I już mnie plecy nie bolą XD

Dagger

- No i dobrze - nastawiam sobie szyję z chrupnięciem XD.

Agony Moon

Wzdrygnęła się. Zrobiła sobie drinka Laughing

- Mówiłam, że nie wytrzymam bez tego dłuog Laughing

Dagger

- Ale mi to nie przeszkadza - trzepie grzywą żeby się do końca obudzić.

Agony Moon

- Przynajmniej będzie się z kim upić, jak będą problemy, nie? Laughing

- spytała pijąc krwawą mery.

Dagger

- Ja to mam zawsze problemy, choćby to że żyję... - podchodzę do barku.

Agony Moon

- Hyhy, to akurat nie problem Wink

To błogosławienie XD Bo pomyśl z kim ja bym się zadawała gdyby nie ty... O boshe, strach pomyśleć XD

Dagger

- Dwa wyrzutki społeczeństwa... pociesząjące... - nalewam sobie do pełna whisky.

Agony Moon

- Taaaa... - powiedziała sącząc drinka