RPG o dzikich koniach xD

Smogier

-Kręcisz mnie

skubnał ja w czasie kłusu w zadek potem w szyjke

Cherry

Ale czemu ja ?? - Westchnęła. - Jest jescze jedna klacza - Aire Kiss, nawet z twojego stada Twisted Evil

Tez jest ładna - Wsytawiła język i patrzyła na Smogiera.

Aire Kiss

Spojrzałam na Cherry. ODeszłam kawałek do wody. napiłam się i patrzyłam na wszystko kątem oka.

Smogier

Przystanął i spojrzał w oczy Cherry

-Jak niechcesz to nie

patrzył cfano jej w oczy przez chwilę i pogalopował do siwej klaczy

-Siema jak masz na imie?

Cherry

Zboczeniec - Krzyknęła. - Phi... Ja ? Wydaje mi się, że Twój przywódca jest lepszy w tym od ciebie - Wystawiła język i owdróciła się, skubiąc trawkę.

Aire Kiss

-Aire Kiss-spojrzała na Smogiera.

Smogier

Machnał lekcewarząco ogonem na Cherry jak by jej niebyło

-To do niego leć :/

skrzywił się i spojrzał w oczy siwuski

Smogier

_miło mi, Smogier jestem

ukłonił sie klaczy i usmiechnał do niej

Cherry

Nie mam zamiaru - Powiedziała. Wydaje mi się , że jesteś w tym dosyć słaby (Lol) Jestem ciekawa... - Zadrwiła i podbiegła do dzrewa, ustała dęba i zerwała jabłko.

Smogier

-Nigdy sie nieprzekonasz

powiedział przez zeby ale cicho

Aire Kiss

Uśmiechnęłam się i zaczęłam skubać trawę.

Cherry

No cush... - Uśmiechnęła się. - Haha... Chyba jednak kiedyś to zobacze - Powiedziała i podbiegła do Smogiera trącając Go w zad, odeszła i zaczęła skubać koniczynki.

Smogier

Parsknał i zaczał grzebać kopytem w ziemi wysoko podnosząc nogę

-Jakie nudy-MYŚL

Aire Kiss

Zasypiam
*Lece xP*

Smogier

*narq :* *

odprowadził wzrokiem klaczy i spojrzał na Cherry

Podszedł do wody i chylił łeb by się napic