RPG o dzikich koniach xD

Saphira

(do mnie)

Dagger

(tak)

Saphira

-eh...fizycznie dobrze,ale psychicznie źle...łza spłynęła jej po ganaszu

(muszę lecieć Sad

)

Dagger

(ok)
Podbiegł do Airy.
- Mam przechlapane...

Aira

Opala się bo chce być kara xDDD

Dagger

- Jaki ze mnie osioł - zaczął walić łbem w drzewo.

Agony Moon

Przykłusowała.

Aira

-Czemu?

Agony Moon

Podbiegła do karusa.
- Dag, co się stało? Czemu to robisz? - spytała mając na myśli uderzaniem się głową.

Dagger

- Planowałem podstępem wypuścić Arvenę i nie wyszło... matka mnie zabije jak się do wie że będzie babcią... - walnął łbem w drzewo.

Aira

-Aaha...no cóż, pod okiem Devila wątpie żeby udał się postęp, ale nie martw się Daguś, ja cie obronie xD

Agony Moon

- Ej, ej, ej! sokojnie! - powiedziała próbując odciągnąć go od drzewa. - Czemu tak myślisz? BP wygląda na porządną klacz.

Dagger

Złapał się za ogon i zaczął kręcić jak pies XD.
- Kur*waaaaaa....

Aira

-Daguuuuś spokój - Przwaliła się na niego przewracając - Dobrze będzie ^^
(czemu nie dasz sobie foty do ava?)

Agony Moon

Popatrzyła z irytacją w niebo.
- Dagger... nie zachowuj się jak wałach xD