RPG o dzikich koniach xD

Agony Moon

- Y... Nie mam zielonego pojęcia XD Jakiś napalony, nienormalny ogier XD

Monty

-No mowie

Dagger

- Nie, pokazał bym inaczej Razz

... o wiem! - biorę gałązkę i zaczynam walić w kamień przy tym trzymając przywiązaną linę.

Monty

-Kto wszystkich leje??:/

Agony Moon

- Człowiek!

Monty

-O ...dobra-spuscila lekko leb-ale to neizbyt chyba smeiszne

Aslan

wgalopuje z lbem przy kopytach

Agony Moon

- Mamo, nie można żyć przeszłością -.-'' ja też byłam u ludzi. I co teraz mam chodzić z nosem przy ziemi, bo próbowali mnie ujeździć? :/

Monty

-Stawiam na ludka Very Happy

Dagger

- No człowiek, Roxy dokładniej -_-, myślałem żeby pokazać Ferrera ale perspektywa gwałcenia wszystkich głazów nie jest fajna....

Monty

-A jaka przeszlosc??ja tylko to cus widzialam :/ idiooci,i dobrze ze wyszlas z tego

Agony Moon

- Hejo tatku - powiedziała i podkłusowała do niego. Cmoknęła go w ganasz. - Grasz z nami?

Monty

-To by bylo fajne widowisko Very Happy

Aslan

zarrzal do koni
-Ave

Agony Moon

Roześmiała się na słowa Daga.
- Oj mamo, umiem sobie poradzić.