RPG o dzikich koniach xD

Agony Moon

Wypiła jeszcze łyk, zakręciło jej się w głowie i upadła na plecy. Patrzyła w niebo.

Dagger

Staje nad klaczą.
- Kotek, żyjesz jeszcze? Laughing

Agony Moon

- Właśnie się zastanawiam (czknięcie) czy ja aby w niebie nie jestem. Tylko, że jakoś małych pegazów nie widzę (czknięcie).

Dagger

- Nie umieraj, mieliśmy się tylko upić, mogę coś zaśpiewać Laughing

Agony Moon

- Śpiewaj, to się zastanowie, czy jest (czknięcie) sens zostawać tutaj. - wymamrotała i łyknęła tonicu XD

Dagger

- To powiedz co mam zaśpiewać, znam wszystko Laughing

galia

wbiegam

Agony Moon

- Co chcesz Laughing

Coś... śmiesznego. - powiedziała i ztrudem podniosła się na łokciach XD

Snow Prix

wbiegła
chej troche dłurzej mi to zeszła ale już jestem

Agony Moon

- Ave ciociu, ave Snow - wybełkotała iopóżniła butelkę do końca Laughing

Snow Prix

podbiegla do nieznajomego konia i przedstawiła się
-jestem snow prix ale kumple muwią mi snow

Dagger

Zabieram Agony butelkę.
- Kochana, nie przesadzaj Laughing

galia

- ave . usimiechnełam się do snow i popatszałam się na moon .
- OMG .
- to wy jurz nie macie czego pić . pszerzywiłam łepek i popatszałam sie na nią ze wspułczuciem .

Agony Moon

- Możesz sobie ją wziąć. - powiedziała i wzięła kolejną Laughing

Dagger

Łapię ją za kopyta.
- O nie Laughing

, styknie ci już Razz