RPG o dzikich koniach xD

Dagger

- No nie wiem Razz

O ile wiem powinien mieszkać w sercu...

Agony Moon

Czknęła.
- Alkoholowi powiedziałam: NIE. Ale nie posłuchał. - wymamrotała.

Dagger

- Liczą się dobre chęci Laughing

- poklepał ją po głowie.

Agony Moon

- Taaaaa... A teraz wykażmy sie inicjatywą i skończmy co zaczęliśmy... - czknęła i znalazła jakąś butelkę w trawie. Wypiła do końca jej zawrtość XD

Dagger

- To był jednak głupi pomysł - pada koło klaczy - znów mi przemówienie "uciekło".

Dagger

- To był jednak głupi pomysł - pada koło klaczy - znów mi przemówienie "uciekło".

Agony Moon

- Fajny pomysł, prynajmniej tak fajnie teraz bujaaaa... XD Jeszce tylko matka by trochę marychy kopsnęła i super Laughing

Nie no, zartuję Razz

Ja nie biorę, ona tak XD

Dagger

- Ojojoj - zamykam oczy.

Agony Moon

- Tak faaaaaajnie się kręęęęęęęęęci... - powiedziała robiąc koła łbem. Wstała i zaczęła robić piruety. Upadła Dagowi na brzuch.
- Ojej, przeraszam...

Dagger

- Nieszkodzi, Grzejniczku - otwieram jedno oko.

Agony Moon

- Yyyyh, nie wstanę. - wymamrotała próbujac się podnieść.

Dagger

- To sobie leż - patrzę w niebo.

Agony Moon

Zasnęła.
- Brnocccccc...

Dagger

- Branoc - przeciągam się ostrożnie i zasypiam.

Snow Prix

(sory że tak dlugo mnie nie było)
-wbiegam
byłam na zakupach mam prezenty
[link widoczny dla zalogowanych]
dla daggera
[link widoczny dla zalogowanych]
dla agony
[link widoczny dla zalogowanych]
dla agony i daggera
[link widoczny dla zalogowanych]
dla wszystkich