RPG o dzikich koniach xD

Devil

- Ale czemu sie pomyliłaś? Myślałaś, że jestem dobry?

Conwalii

- Tak - powiedział zciszajac głos - ale to chyba nie prawda jadka gdy na ciebie patryzłam zawsze widziałam dobro s,smutek, krzywde i wspolczucie ,a teraz... teraz nic nie widze. widzezapatroznego w siebie narcyza - energicznie wstała i dała mu tak zwanego liścia i tak go to nie bolało ,ale co tma xD to tkai symbol odesżła kwłek dalej.

galia

wyszła z wody i otszepała się

Conwalii

(jak coś Symfony poszła bo sprząta^^)

Devil

Popatrzył na nią oburzony i podbiegł do jeziora. Zaczął pić wode

galia

skubała sobie sfobodnie trawke

Conwalii

klacz usadowiła się znowu na swoim starym miejscu z ktorego poszedłs boie ogier i smutna znowu sie połozyła.

Devil

Wlazł do wody i zaczął pływać

Conwalii

klacz w końcu zebrała się na odwage i równiez weszłą do wody - i co teraz się na mnie obrazisz? - zapytała. - i po co ja miała Ci to powtarzać? He?

galia

usiadła na zadku i patszała na bezchmurne niebo

Devil

- nie obraże sie. Musze to uporządkować wszystko

Conwalii

- dobra ... - powiedział od niechcenia i zanurkowała.

Devil

Wstał i szedł pod jakieś drzewo. Miał jakieś wyrzuty sumienia.. niee.... on i wyrzuty sumienia. Niemożliwe. Pokręcił łbem

galia

patszy na jedną mała gwiazdke . od dziśaj to jest moja gwiazda . myśli i usimiecha się chwilowo

Conwalii

Hej galia - popatrzyła sie na gniadą klacze -Conwalii^^