RPG o dzikich koniach xD

Aslan

-ty pierwsza sie tak dziwnie na mnie popatrzylas...

galia

- jaaa ???
- jesil nawet to ty zaczołeś się na mnie lampić . zasimiała sie i podeszła do wody

Hortex

przyszedł rozejżał się i zmąeczony pobiegł *dom Humoreski*

Aslan

-jak chcesz..
odwrocil sie ...
lazl niewiadomo gdzie xD...

Monty

Patrzy an to i udaje,ze dalej spi,ma oczy przewrucone tak ,ze widac jej tylko bialka,nie lubi tego mejsca,bo jest za duro przestrzeni,ale czesto tu przychodzi po swoje "solanki" ,zpojzal lekko obok siebie i zobaczyla Moon psiaca jak maly zrebaczke(ktorym juz prawie nei jest), spojzala na Aslana i lekko westchnela.
Wyciagnela sie doslownei tak,ze wygladal jak zdechla(na boku z konczynami prosto) i spala dale,czekajac na inne konie:

*Pa,pa bede po 12:00,albo i wczesniej Smile

) *

Hortex

wchodzi i zaczyna skubać trawkę

Monty

*jestem:)*
Lezy ciagle wyciagnieta i wpatruje sie w glaz bezwladnie

galia

budzi się a mała dalej sipi

Hortex

zaczyna biegać i wesoło brykać Very Happy

Monty

Rozciaga sie jeszcze bardziej i dopiero teraz zauwaza Galie z Mala,1 okeim pztrzy na Moon ktora spi dalej

galia

cześć muwi i podchodzi do monty

Hortex

staje i znowu skubie trawke

Monty

-Ave...-powiedzial i podniosla sie,lezaa juz jak normalny kon
-Czesc Hortex-powiedziala odwracalac glowe
-Co tam u ciebie-mowi do Galii

Hortex

-cześć

galia

- troche mi ta mała daje popalić . wzdycha
mała się budzi i ziewa .
= dzienidobry . muwi mała