RPG o dzikich koniach xD

Lila Stars

wybiega

*jezioro czersi*

Grappo

- Ja Was bardzo przepraszam, ale muszę iść - pocałował namiętnie Black na pożegnanie - cześć - wybiegł.

Black Panthera

Pa ... - mówie smutno i odchodze.

Black Panthera

Przychodze.

Grappo

Wbiega.
- Uciekasz przedemną czy co?

Black Panthera

Nie - mówie i kłade się - kiepsko się czuję tylko...

Grappo

Podchodzi do klaczy.
- Boli Cię coś - zapytał opiekuńczo

Black Panthera

Nie wiem ... jakoś tak dziwnie się czuje - odpowiadam.
* kurde...zaraz musze iść Sad

*

Grappo

- Potrzebujesz czgoś, czekam na życzenia.

Black Panthera

NIe , chyba nic - mówie i podnoszę się chociaż nogi mi się trzęsą.

Grappo

- NIe, nie nie nie wstawaj poleż sobie, a ja przyniosę koc OK.

Grappo

Wybiega na chwilkę.

Black Panthera

NIe nie trzeba - mówie i lekko się uśmiecham , podchodze do ogiera i przytulam się.

Black Panthera

* musze iść *
Kłąde się.

Grappo

Wbiega.
- Miałaś nie wstawać.