RPG o dzikich koniach xD

spojrzała na okolicę
nikogo nie ma

wboiega

wbiega

(czy ktoś tu wogóle przychodzi?)

jej ciało nagle gdziś zniknęło
*nie mam jej*

zaczęłą słabnąć...przypomniały jej się wszystkie chwile w życiu,ale stwierdziłą,,że warto to zrobić...zaczeła słabnąć...po chwili
...umarła

wbiega
kladzie się na ziemi czekając na śmierć
straciła przytomność

wybiega do swojego ulubionego miejsca
*cmentarzysko XD *

-hej Agony
powiedziała
-hej Dagger

wbiega

tak?
spytała i zaczeła się śmiac

-co i porwalibyście mnie?
spytała ze zdziwieniem i zasmiała się

-a nic nic
powiedziała i wybuchła śmiechem

(no dobra

...z ksiązki wzięta XD...może nadchodzi ich czas Laughing

)
zaśmiala się lekko z Agony i Daggera