RPG o dzikich koniach xD

Aslan

wbiega...
podchodzi do corki...
-lepiej juz....
patrzy na babla na chrapce......

galia

połurz się i napij powiedzała do małej

galia

-nie lepiej tylko gorzej mała miała zderzenie z drzewem

Agony Moon

Wzrok wreszcie powrócił do normalności. Sojrzała na ogiera.
- A kim ty jesteś? - spytała zaciekawiona.

Koral

-Piękne imie...ja jestem Koral Wink

Uśmiechnął się do klaczy

galia

zaniepokoiła się brakiem pamienci maluszka i zdenerwowana patszała małej w oczka
- nic ci nie jest ??
- pamientasz mnie ??
- czy udajesz i się z nas simiejesz ??

Conwalii

-Dzieki - powiedziałą smutnie do ogiera i ie położyła na ziemi.

Aslan

ja spadam heyo nara:D

Aslan

jednak zostaje...
podchodzi do convalii...

galia

połorzyla małe głuwke na kolanach i czekała asz morze jej się poprawi

Koral

Położył się koło niej
-Co się stało?
Popatrzył w jej oczyska Wink

Agony Moon

Spojrzała na gniadoszkę.
- Co miałabym pamiętać? Ja jestem tu pierwszy raz. Przecież przed chwilą spadłam z drzewa. - powiedziała zadowolona. Pamięć ją zuupełnie opuściła. - Przecież ja jestem wiewiórką.

Aslan

mowi do Conwalii........
-co nam u ciebie piekna:D.....

Conwalii

- Nic tlyko tyle ,ze mnie ogier odrzucił, myslałam ,ze bedzie tka pieknie, myslałam ,ze go znam ,ale się bardzo pomyliłam co do niego - oczy jej się zaszkliły i odwróciłą łeb w strone Aslana - tak?

galia

troche rozbawiła ją ta sytuacja ale i jednocześnie zdenerwowała