RPG o dzikich koniach xD

galia

no dobra mała WIEWIÓRO ty się idz bawić a my cię popilnujemy

galia

- aslan ona musi się jeszcze raz uderzyć rzeby odzyskać pamienć

Aslan

-zaras padne....
daje pod chrapy malej trzezwiace ziele....

Agony Moon

Zgrabnie wskoczyła na drzewo i zaczęła skakać po gałęziach szukając "Nutiego"

Agony Moon

Spojrzała na siwego gałęzi.
- Co to za świństwo? - spytała patrząc na sole.

Koral

Wstał i odbiegł *lece pa :/ *

Aslan

sciaga mala....
polz sie.....
wciska jej cos do pyka<ziolo>........

galia

-no pienknie zaraz spadnie i bendziemy mieli ją spowrotem . powiedziała do aslana

Conwalii

popatrzyłą się na wiewiórko-źrebaka i się rozesmiała, podeszła do koni - ale ona jest zabawna wiem co trzeba zrobic - lekko pukneła źrebaczka łepek i miało to jej przywrocic pamiec.

galia

niewiadom powiedziała do conwalii

Agony Moon

Wypluła zioła.
- Kurde, co ja, koń jestem?! - zawołała zła jak osa.

galia

- tak jesteś . zaśmiala się z zirebaka

Aslan

walcie ja czym chcecie ale niech bedzie koniem a nie wiewiora

galia

prubowała złapać zirebaka i siciągnąci z drrzewa ale na marne

Agony Moon

Zeskoczyła z drzewa zgrabnie.
- Czego wy wogóle ode mnie chcecie? - spytała.