RPG o dzikich koniach xD

Conwalii

- tak do ciebie ,a co bo ja innego dziwactwa nie widze tutaj - aczeła wyśmiewać Crystal

Charisma

- Nie rozumiem niiektórych kalczek- powiedizałam patrząc na Conawlii i przewróciłam oczyma

Conwalii

- no tak gdzie moje maniery? - powiedziała szyderczo klacz - niby ja jestem ta dobra? wybacz ale mylisz sie kochaniutka!

Charisma

- Ja też wcale nei jestem taka dobra- powiedziałam i podeszłam do jej klatki- Ale twoje zachowanie wykracza poza moje rozumowanie

Conwalii

- Ha ha ha ha - zaśmiała się złowrogo klaczka - poniewaz ja dołączyłam do złego stada bo bo ... - klaczce się zaszkliły oczka - bo taka była umowa - powiedziała poważniej i się odwróciła.

Charisma

- A janei jestem w zlym sadzie i nei bede... ale czpeiasz sie mnei za to zwe kcoham swojego syna...

Conwalii

- nie czepiam się ,ale złe konie tak mają wybacz ty tego nie rozumiesz- powiedziała zła klaczka i się odwróciła - i jak w końcu wyjde to się policzymy - w oczach miała płomienie patrzyła wściekła na Charmise...