RPG o dzikich koniach xD

Grappo

* fajna fota Dagger Smile

*

Black Panthera

Nie znowu ale nadal - odpowiadam

Dagger

*dzięki, Conwalii mi załatwiła Razz

*
odchodze nieco dalej żeby nie przeszkadzać

Grappo

- Jeszcze Cię nie puścił!? A to złamas.

Black Panthera

Nawet go nie było ... jutro mnie Dagger wypuści jak nie przyjdzie - mówi cicho i spuszczam łeb

Grappo

- Ja bym Cię dzisiaj wypuścił... Gdzie jest klucz?

Black Panthera

Nie możesz ... mogą Ci coś zrobić za to ... a klucz jest na wieszaku ...

Grappo

- Gdybyś mi pozwoliła.... Ja się ich nie goję, tylko mi pozwól...

Black Panthera

Może się nie boisz ale ja się boje o Ciebie ... możesz mnie chyba za to na spacer wziąść...

Demone

Wchodzi.
- Cześ Wam - mówi i podchodzi do Daggera - dawno Cię nie widziałam

Dagger

- no na spacer tak - mówię i walę się w łeb - że też nie pomyślałem Razz

Black Panthera

Ty się lepiej do niego nie odzywaj - mówie zimno

Demone

* to do mnie?*

Black Panthera

* tak *

Dagger